a więc tak, umyłem silnik benz ekstrakcyjną, wysuszyłem, wyjąłem zaworek, wydaje mi się jakby był przekrzywiony i te ucho co wchodzi w nie torx też jakby krzywe, widocznie przy wyjmowaniu wczoraj za dużo złej siły użyłem (niby go naprostowałem), może oring jakoś się uszkodził mimo że wygląda na ok, zamówiłem na jutro zawór nowy jakiś chińczyk 150zl, był inny niby oryginał za 300....
Wczoraj podczas wyjmowania jak widać na fotkach każdy z tych zaworków ma po 2 sitka zewnętrzne i w środku bez sitka, dziś wyjmuje tego jednego a tam tylko 1 sitko, wtf? drugie się rozpadło w środku?? czym to grozi ??? a trzecie rozleciało się w rękach....
włożyłem ten zawór bez sitek (cały czas mowa o tym z przodu, z tyłu jest ok nic nie leciało), dokręcam śrubę doszła do końca i nic kręci się, zawór lekko chodzi na boki minimalnie ale jest luz tak jakby przekrzywiony, wyjąłem zawór, wkręciłem śrubkę do końca i jest opór więc już bałem się że gwint się popsuł w głowicy, już chciałem gwintować i kombinować ale wziąłem dłuższą srubę skróciłem ją i jakoś dokręciłem i zawór był sztywny mimo nim ruszania, dla pewności wyjąłem śrubę z tylnego zaworka i zamieniłem je i ta z przodu poszła na tył i dokręciła się ok więc to nie gwint na śubie. Auto odpaliłem ale jednak spod zaworka leci olej więc oring musi byc zły, jutro założę nowy zaworek i sprawdzę jak będzie leciało to sie pochlastam.....człowiek chce dobrze dba o furę a ta takie rzeczy mu odwala
