Dokladnie....Juz rozmawialem z wlascicielem zakładu mechanicznego, to jest tak, ze on zatrudnia drygiego, który wlasnie robił przy moim aucie wymieniajac sprzegło. Kazal wyslac zdjecia uszkodzeń (jak bedziemy wymieniac czesci), zeby mial podstawy egzekwowac potrącić pensję od tego zatrudnionego mechanika. Dzis wlasnie kupilem części, co prawda z Zafirki 1.6, ale rocznik ten sam - 1999, skrzynia ta sama, ze wstecznym przed 1-ką. Musze jeszcze dokupić srube przegubu i siemering no i pozniej rola mechanika, zeby to wszystko ponastawiac. We Francji koszt takiej naprawy to 300 euro, części kupilem dzisiaj za 100 euro, 65 euro droga po nie (bramki na autostradzie, paliwo)....Koszta sa duze, więc nie odpuszcze. Poki co chce polubownie zalatwic z tym mechanikiem, ale dzwonilem juz do swojego prawnika i w razie kombinacji ze strony wlasciciela, wysuwam odpowiednią artylerię i widzimy sie w Sadzie. Mamy ekspertyzy od mechaników, w jakim stanie auto zastali i co wymaga naprawy. A Anioł Stróż faktycznie czuwał i to bardzo! Aż do kościoła poszedłem a od wieków nie byłemMariusz 79 pisze:Witam, moim zdaniem to jest niemożliwe żeby nakrętka od śruby ściskającej sworzeń sama całkowicie się odkręciła tak ze wypada śruba ( napisałeś że z jednej strony nie było śruby), wnioskuje że to było tak że mechanik z jednej strony nie dokręcił nakrętki a z drugiej strony O ZGROZO wcale nie włożył śruby. Masz dobrego Anioła Stróża bo jakby to było na autostradzie to nawet nie chcę myśleć jakby to się mogło skończyć. Pytanie tylko czy coś ugrasz w sądzie bo mechanik może się tłumaczyć że po paru dniach i 2.000km sam mogłeś coś robić przy sworzniu i że sam jesteś winny. Musisz się rozeznać u jakiegoś prawnika jakie masz szanse, żeby się nie okazało ze przegrasz i jeszcze będziesz musiał pokryć koszta procesu itp. A tłumaczenie właściciela że gwint mógł zostać zerwany tylko go obciąża ze względu na to że to oni przykręcali i najwidoczniej przekręcili gwint a jeśli śruba i nakrętka była już uszkodzona to w żadnym wypadku nie powinni ja montować. Właściciel teraz co jest w jakimś stopniu zrozumiale z jego punktu widzenia będzie opowiadał ci wszystko byle nie ponosić winy.
Dobry prawnik może to cale zdarzenie podciągnąć nawet pod narażenie życia i zdrowia, a na to już jest paragraf karny i poważne konsekwencje dla mechanika jak i właściciela.
