#265
Post
autor: Shadow(PL) » 12 kwie 2017, 22:50
Witam,
Niestety mój post nie będzie miał pozytywnego wydźwięku wobec innych w tym temacie.
Zakupiłem Zafirę A rocznik 2004/2005 równe 2 lata temu. Od początku coś nie grało w niej i po kilku telefonach do p.Andrzeja usłyszałem, że to są części eksploatacyjne i trzeba je na początku wymienić...Ok wszystko rozumiem, auto używane, cudów nie ma, trzeba wymieniać co pada, więc porobiłem od razu po zakupie zawieszenie. 2 miesiące po zakupie dowiedziałem się że pompa i rozrząd są do wymiany (mechanik poinformował mnie że coś z tym autem było kombinowane). Ok zrobiłem i to...niedługo po tym padła stacyjka bez możliwości odpalenia samochodu, nawet przekręcenia kluczyka i kolejny spory koszt...za chwilę padło sprzęgło...też zrobiony cały komplet...Wszystko niby działało do dziś...Czyli po 2 latach od zakupu moja Zafira straciła moc, max mogłem jechać 80km/h, przy zapalaniu gasła, chyba że dodawałem gaz cały czas, aż się rozgrzała. Nie wspomnę że klima od samego początku pokazywała na komputerze błąd przekaźnika sprężarki ale klimę zostawiłem na "lepsze czasy" skoro co chwilę mam inne tematy...Gdy straciłem moc lekko świeciła kontrolka "check engine". Komputer pokazał czujnik położenia wałka, więc wymieniłem. Dalej muliła...potem zmieniłem świecie, cewkę bo była popękana - razem ok 1000zł...niestety muli nadal w zasadzie jeździć się nie da i stoi obecnie u mechanika...nie wiadomo co jej jest...błędy które się pokazały niestety pokazały, iż może być uszkodzony sterownik komputera a to już zaboli bardziej finansowo...
Powyższe jeszcze wiele osób łącznie ze mną mogłoby przełknąć i powiedzieć - no używane auto czego chcesz człowieku...ale powiem teraz najgorsze...Mechanik mi właśnie powiedział, że mam zaklejone lub zamalowane kontrolki "check engine" (układ elektroniczny silnika, immobilizer, układ kontroli emisji) i "kluczyk z autkiem", przy czym ta pierwsza lekko prześwituje i gaśnie po odpaleniu a drugiej w ogóle nie ma...
Zatem mogę śmiało zapytać - Panie Andrzeju o co tu chodzi? Co to są za praktyki? Niestety wiem to dopiero teraz, bo gdybym wiedział w okresie ochrony jaką Pan daje, to bez wahania oddałbym auto i żądał zwrotu pieniędzy...Tylko proszę nie mówić, że Pan nie wiedział itd bo zarzeka się Pan że auta są porządnie sprawdzone, więc skoro tak, to dlaczego o kontrolkach ktoś zapomniał??? Nikt nie patrzył, że nie świecą? łącznie z Panem?
Ja mogłem nie wiedzieć, bo jestem kierowcą z wiedzą powiedzmy wystarczającą by słyszeć usterkę lub ją widzieć i w moim mniemaniu skoro nie świeciły to znaczyło, że ok...ale nie spodziewałbym się takiego "wałka", że są zamalowane/zaklejone...Zatem pytam jeszcze raz: O CO TUTAJ CHODZI??? Mam podejrzenie zatem, że zostały celowo zakryte bo coś się zaświeciło...a palenie się tych kontrolek oznacza usterkę w układzie elektronicznym silnika, przełączenie na tryb awaryjny itd...więc super jeśli jeździłem na zakrytych kontrolkach mogąc nie wiedzieć nawet o tak poważnej usterce...[/b]